Dzisiejszy trening survivalowy obył się tak jak zaplanowaliśmy.

Zrealizowaliśmy plan na MAX! Długie podbiegi, mokradła, przeprawy i sporo kilometrów czyli wszystko to co powinien mieć trening survivalowy. Wykorzystaliśmy tern maksymalnie przygotowując naszych biegaczy na najgorsze, mamy pewność, że po takim treningu przełaj nie jest straszny, a asfalt to już wcale! Oczywiście zapraszamy na kolejny trening! Wkrótce filmik z treningu 🙂

Zachęcamy do obserwowania nas na Facebooku, Instagramie, Twitterze, oraz YouTube. Gdzie zamieszczone są informacje o kolejnych treningach.